fbpx

Preceptor

Wywiad z ekspertem: Czy warto uczyć się niemieckiego?

Dzisiaj oddaję głos ekspertce języka niemieckiego, która przygotowała cały artykuł właśnie o tym języku. Coś wartościowego znajdzie się dla osób mieszkających w Niemczech (i innych krajach niemieckojęzycznych), a także osób uczących się niemieckiego w Polsce. A jeśli nie jesteś fanką tego języka to tym bardziej zachęcam Cię do lektury, może zmienisz zdanie!

O autorce

Nazywam się Patrycja Puła. Jestem magistrem Filologii Germańskiej i stypendystką ogólnopolskiego konkursu języka niemieckiego, umożliwiający mi studia na Goethe Universität we Frankfurcie nad Menem. Posiadam także certyfikat DaF.

Wielokrotne wyjazdy do Niemiec, studia na niemieckiej uczelni, a także wieloletnie doświadczenie w nauczaniu sprawiło, że otworzyłam swoją szkołę językową i staram się ze wszystkich sił nauczyć Polaków języka niemieckiego.

Prowadzę także stronę na Facebooku i Instagramie, a także grupę z niemieckim na poziomie B2 i grupę dla kobiet w ciąży. Szczegóły znajdziesz tutaj: www.jezykniemiecki-dlakazdego.edu.pl

Jak nauczyć się niemieckiego?

Każdy zna stereotyp, że język niemiecki jest okropny, brzmi niezbyt zachęcająco i nie da się go nauczyć. Wiele razy takie właśnie nastawienie dyskwalifikuje Cię na samym starcie. Ręka do góry, kto miał niemiecki w szkole i sobie odpuszczał, a teraz mieszka w Niemczech i bardzo żałuje swoich szkolnych zaniedbań. No właśnie, chyba rozumiemy się bez słów 😊 Co więc trzeba zrobić, żeby nauczyć się języka?

Odpowiednie nastawienie

Po pierwsze: zmień swoje nastawienie. Nie możesz być ciągle naburmuszona, że należy się uczyć. Możliwa przeprowadzka do Niemiec i coraz bardziej wymagający rynek pracy poniekąd do tego zobowiązuje. Sama dobrze wiesz, jeśli mieszkasz w Niemczech, jak jesteś obsypywana listami z wszelakich urzędów. U lekarzy nie zawsze da się dogadać po angielsku (panie recepcjonistki nie zawsze chcą przechodzić na inny język niż niemiecki).

Nie wiesz jak masz dopilnować dziecko w szkole? A może właśnie przestajesz rozumieć własne dziecko bo poszło do przedszkola i uczy się wśród dzieci szybciej niemieckiego niż polskiego? To nie jest przykład z księżyca! Kiedy rodzice nie mówią po niemiecku, a dziecko przynosi z przedszkola nowe słówka, nie jest zbyt komfortowo.

Postaw sobie cel

I tu dochodzimy do drugiej wskazówki: postaw sobie cel. Cel to motywacja, która będzie Ciebie mobilizować w chwilach zwątpienia – każdy takie ma. Jedni uczą się ze względu na dzieci, inni żeby się usamodzielnić i nie prosić ciągle kogoś o pomoc (a nie zapominajmy że ta pomoc często sporo kosztuje). Jeszcze inni żeby postarać się o lepszą pracę, a może też uznać swój dyplom ze studiów w Polsce. To ma być Twój indywidualny cel!

Dzięki temu nie poddasz się przy pierwszej trudności. Postaw sobie cel, ale też określ czas jego realizacji. Ciężko się zmobilizować, kiedy realizacja trwa 8 lat. Ale jak sobie postawimy cel, że do świąt nauczę się tego i tamtego, wtedy nasz staje się on bardziej realny.

I najważniejsza jest konsekwencja. Analogicznie jak przy diecie, jeśli będziemy podjadać w nocy, to nic z tego nie będzie. Jeśli będziemy opowiadać innym że się tak pilnie uczymy, a rzeczywiście tak nie jest – nie osiągniemy tego, co chcemy.

Czy język niemiecki naprawdę jest taki trudny?

Kiedyś ktoś mądry powiedział, że nie ma rzeczy łatwych i trudnych, są tylko takie, które umiemy albo nie umiemy zrobić – i to chyba prawda. Język niemiecki jest bardzo złożony, ale jeżeli uczysz się systematycznie, szczególnie na początku, cała gramatyka zaczyna się powolutku do siebie kleić.

Nie każde zagadnienie jest całkowicie nowe. Przykładowo, jeśli ktoś nauczy się odmiany rodzajnika nieokreślonego ein/eine, to przeczenie kein/keine oraz zaimki dzierżawcze mein/meine, dein/deine będą tylko formalnością.

Nauka to proces. Nie da się wszystkiego ogarnąć na raz, dlatego stawiaj sobie małe cele. Przykładowo do końca tygodnia nauczę się słownictwa z rozdziału X i powtórzę gramatykę z działu Y.

Ciągle tylko te powtórki…

No właśnie, POWTÓRKI! To jest coś, o czym zapominają prawie wszyscy. Ja zawsze powtarzam moim uczniom – podczas nauki języka idzie się 3 kroki do przodu i pół do tyłu. Po co? Żeby utrwalać swoją wiedzę.

Nie sztuką jest przerobić jakiś materiał, ale sztuką jest się tego nauczyć i to wykorzystać w życiu. Dlatego też zdarza mi się nie raz wyciągnąć zadanie „z buta” – jak to ostatnio powiedział mój uczeń. Czyli zaskoczyć kogoś jakimś zadaniem z działu, który już przerobiliśmy – to pomaga utrwalić wiedzę.

Niektórzy źle interpretują wiedzę. Nie wystarczy przerobić dział i odznaczyć: mam zrobione. Zastanów się, czy będziesz umiała wiedzę wykorzystać w życiu. Zastanów się, gdzie możesz zastosować poznane słownictwo i gramatykę, i od następnego dnia wprowadzaj w życie. Sam fakt, że temat jest przerobiony niestety nie wystarczy.

A jak to wszystko przyspieszyć?

I jeszcze ważna sprawa: nie zrażaj się, kiedy inni przykładają się mniej do nauki, a mówią szybciej od Ciebie. Z doświadczenia wiem, że szybko nie zawsze znaczy dobrze. Najczęściej jest tak, że wyjeżdżasz do Niemiec po to, żeby pracować. To jest Twój priorytet. Po około 2 latach dochodzisz do wniosku, że jednak przeszkadza Ci nieznajomość niemieckiego i rozglądasz się za kursem.

Wszystko jest tak jak trzeba – jest praca i zaczynasz naukę. ALE przez te 2 lata już coś się nauczyłaś. Jak to? Uczyłaś się niemieckiego tak „w locie” i z „powietrza”. To tu ktoś coś powiedział, to tam. Łapałaś słówka z każdej strony, i powtarzałaś je, nie zawsze poprawnie. Finał jest taki, że znasz fajne słownictwo, czytasz listy, a masz kłopoty z podstawową gramatyką (nawet z odmianą czasownika).

Dlatego też przypominam, że szybko nie oznacza poprawnie. A osoby które właśnie nauczyły się niemieckiego z życia codziennego potrzebują uzbroić się w cierpliwość. Muszą zapisać się na kurs podstawowy, żeby nadgonić gramatykę. Chociaż wynudzą się słownictwem na niskim poziomie językowym, to i tak jest to potrzebne. Muszą zwolnić tempo mówienia na tyle, żeby samemu się kontrolować i panować nad odmianami. Gwarantuję, że tempo mówienia przyspieszy, ale dopiero gdy poprawne formy wejdą w krew.

Jak długo mam się uczyć?

Ja wiem, że osoby które zaczynają naukę są bardzo zmotywowane i uczą się czasami ponad swoje możliwości żeby szybciej osiągnąć swój cel, ale proszę, nie rób tego. Zachowaj jakiś umiar – w nauce też trzeba go mieć. Ucz się np. 15-20 minut dziennie, a nie po 2-3 godziny raz w tygodniu.

Język niemiecki jest ważny, ale ja doskonale wiem, że nie stoi na pierwszym miejscu. Masz rodzinę, dzieci i pracę. Kto ma czas na naukę 2 godziny dziennie? Jeśli nawet, to w środku nocy i z niechęcią. Warto też dodać, że po jakimś czasie zaczynają nam uciekać myśli od nauki i przestaje być ona efektywna.

To nie tak ma wyglądać. Poza tym, osoby które poświęcają bardzo dużo czasu, oczekują szybkich efektów i szybko się demotywują. A mają poczucie, że przecież tak dużo się uczą.

A jeśli nie rozumiem o czym inni rozmawiają?

Jeśli przerobiłaś tematy związane z jedzeniem, robieniem zakupów czy krótkie dialogi w urzędzie i u lekarza, a koledzy w pracy dyskutują o decyzjach partii politycznych, to nie ma się co dziwić, że nic nie rozumiesz. To nie Twój poziom! Nauka wcale nie idzie na marne! Gdyby rozmawiali o promocjach w Lidlu, też byś pogadała! A przy trudnych tematach pomyśl sobie, że jak się teraz nie poddasz, to też kiedyś dołączysz do takiej rozmowy. Uszy do góry! Nie od razu Kraków zbudowano!

Co jest najcięższe z gramatyki?

Z doświadczenia wiem, że największe kłopoty są związane z rodzajnikami (der, die, das), przyimkami (an, auf, in, nach, …) oraz zaimkami osobowymi (ihn/sie a może ihm/ihr?). Nie ma się co dziwić. Są to zagadnienia, których po prostu trzeba się wyuczyć. Są czasami „koła ratunkowe” i można coś z czymś połączyć, ale to wcale takie łatwe i intuicyjne nie jest.

Moją radą jest zawsze uczenie się tego na bieżąco. Nie wolno odpuszczać, bo to są takie zagadnienia, że jak się nie nauczymy, to sami też nie wymyślimy. Przyimki często zmieniają swoje znaczenie.

Kolejna kłopotliwa część to rekcja czasownika. Chyba nikt za tym nie przepada, ale jeżeli jesteś na początku nauki, ucz się powolutku, regularnie i od razu szukaj zastosowania w życiu. Wtedy będziesz ładnie utrwalać to, co już umiesz.

Jak można podzielić to na małe kroki?

Ja robię swoim uczniom wyzwanie. Co tydzień wysyłam im żółte karteczki, na których napisałam 4 czasowniki wraz z przyimkiem i przykładem oraz 3 czasowniki w czasie przeszłym. To jest raptem 7 wyrazów tygodniowo! Osoby które uczą się ich pilnie, widzą efekty – łatwiej się uczyć po troszeczku, niż wielkiej tabelki na raz.

A nawet dodam, że nie tylko łatwiej ale i efektywniej! Co tydzień powtarzamy to, co umieją i dodajemy kolejne 4 słówka. A na koniec wyzwania moi uczniowie dostają dostęp do gry planszowej sprawdzającej znajomość czasowników i przyimków. Nauka i zabawa równocześnie!

Czy nauka to tylko gramatyka?

Wręcz przeciwnie! Gramatyka scala nam to, co chcemy powiedzieć, ale język bazuje na słownictwie. W jaki sposób się go uczyć? Oczywiście rzeczowników uczymy się ZAWSZE z rodzajnikiem! W przeciwnym razie nie ruszysz ani kroku z gramatyką, ponieważ wiele zagadnień gramatycznych bazuje na rodzajnikach.

Każdy musi wypracować swoją metodę uczenia się słówek. Każda metoda jest dobra pod warunkiem, że działa i jest stosowana regularnie. Poniżej napiszę kilka propozycji.

Na papierze

Klasyczną metodę uczenia się słówek z kartki można zmodernizować kolorując słówka zakreślaczem. Druga opcja to podzielenie kartki na 3 kolumny i wpisywanie rzeczowników rozdzielając rodzajnikami der/die/das.

Papierowe fiszki. Kupujesz lub wycinasz w domu małe karteczki, po jednej stronie piszesz słówko, a po drugiej polski odpowiednik. Karteczki można dzielić na różne grupy np. umiem/nie umiem/do powtórki. Tworzenie fiszek jest czasochłonne, ale przy nauce niemieckiego, była to moja najlepsza metoda.

Audio i wideo

Nagrywasz słówka na dyktafon i odtwarzasz je, kiedy masz możliwość. Można też do tego wykorzystać darmową aplikację Quizlet, gdzie nie musisz nagrywać sama dźwięku.

Świetnym pomysłem do nauki słówek jest oglądanie krótkich bajeczek dla dzieci, jak np. świnka Peppa. Dlaczego? Jest to bajka dla najmłodszych dzieci i zazwyczaj odcinki są tematyczne. Kiedy np. jest odcinek o książkach, pojawia się słowo „das Buch” tak wiele razy, że można się go bez problemu nauczyć i osłuchać.

Filmy i radio. Tak, ale dla osób co już mają pewną bazę słówek. Dzięki temu powtarzasz to co już wiesz, osłuchujesz się i uczysz się kolejnych wyrazów. Na początku nie jest łatwo, ale nie poddawaj się. Po jakimś czasie sama zobaczysz efekty.

W jaki sposób można nauczyć się języka potocznego?

Najlepszym wyjściem jest pracować i przebywać wśród osób niemieckojęzycznych. W ten sposób, nawet jeśli nie wszystko rozumiesz, możesz domyślać się z kontekstu wypowiedzi. Z czasem, zauważając w jakich sytuacjach pojawia się dany zwrot zaczynasz go sama używać. Podobnie jest ze słowami endlich, wirklich, auch, denn, ich też nie uczysz się z książek…

Zagaduj kolegi i koleżanki z pracy, sąsiadów. To bardzo ważne. Wiele osób mieszka latami w Niemczech, ale pracuje i przebywa wśród Polaków, co nie daje możliwości nauczenia się języka niemieckiego. Nie należy się odwracać od rodaków, ale otwórz się także na inne osoby, chociażby po to, żeby podszkolić język niemiecki.

A co jeśli nie mam Niemca pod ręką?

Na to też jest recepta ! A mianowicie:

  • Czytaj książki po niemiecku. Im więcej czytasz, tym więcej umiesz.
  • Oglądaj filmy po niemiecku. Tam aktorzy mówią naturalnie, a nie wypowiadają się pełnymi zdaniami z książek do gramatyki.
  • Czytaj gazety po niemiecku. Znajdziesz tam wiele ciekawych informacji o świecie, także reklam.

Dla przykładu: jak powiedzieć po niemiecku „to się opłaca”? Zaczynasz się zastanawiać, prawda? A przypominasz sobie reklamę Lidla Lidl lohnt sich? No właśnie! To się opłaca: das lohnt sich.

Czy faktycznie warto uczyć się języka niemieckiego?

Jestem przekonana, że osoby, które uczą się w szkole języka niemieckiego, nie dają się przekonać, że niemiecki jest potrzebny w życiu. Dzieci są po prostu otoczone językiem angielskim, przez co łatwiej się go uczyć.

Jednak język angielski muszą znać wszyscy. Nie tylko osoby, które pracują w międzynarodowych firmach, ale także te, które pracują jako kelnerzy, przewodnicy wycieczek czy recepcjoniści.

Czym w takim razie wyróżnić się na rynku pracy i pokazać „moje CV jest lepsze od innych”? I to właśnie tutaj przychodzi na myśl pomysł z nauczeniem się kolejnego języka obcego. Wiele firm w Polsce potrzebuje pracowników ze znajomością języka niemieckiego. I to właśnie posiadając tą umiejętność jesteś w stanie wspinać się po szczebelkach kariery.

A osoby mieszkające w krajach niemieckojęzycznych?

Dla osób, które mieszkają w Niemczech język niemiecki jest tak naprawdę podstawą. Tak jak wspominałam na początku artykułu. Chodzisz do lekarzy, dostajesz wiele listów urzędowych, chcesz zmienić pracę, pomagasz dzieciom w zadaniach domowych, rozmawiasz z nauczycielami – to są podstawy życia codziennego.

Znam także takich Polaków, którzy mieszkają od lat w Niemczech i nie uczą się języka, i zazwyczaj powody są dwa:

  1. Rodzina mieszka w Polsce i nikt nie planuje pozostać w Niemczech na stałe. Dlatego też nie inwestują w swój rozwój, pracują między Polakami, mieszkają z Polakami a lekarzy odwiedzają w Polsce. Wszystko po to, żeby móc jak najwięcej zaoszczędzić dla późniejszego życia w Polsce.
  2. Bliska osoba zna niemiecki, więc pozostali już nie muszą, bo ma kto załatwiać sprawy urzędowe i tłumaczyć.

Czyli warto wykorzystać otoczenie?

Każdy musi iść już w parze z własnym sumieniem. Moje zdanie jest takie: jeżeli planujesz zostać w Niemczech na stałe, zacznij uczyć się języka niemieckiego. Zacznij od podstaw, a otaczając się ludźmi w pracy, którzy mówią po niemiecku, z czasem będzie coraz lepiej.

Mieszkając w Niemczech uczysz się dużo szybciej, niż osoby które mieszkają w Polsce. Język niemiecki otacza Cię na co dzień: w sklepie, w telewizji, w reklamach.

Myślisz, że osoby mieszkające w Polsce wiedzą od razu co znaczy „die Autobahn” albo „die Ausfahrt”? Wiedzą, jeśli się tego nauczą. A Ty to wiesz, bo prawie codziennie jeździsz po autostradzie do pracy! Dlatego nie marudź, że jest ciężko, tylko wyznacz sobie cele oraz czas ich realizacji i do dzieła!

Twoja kolej!

Uczysz się niemieckiego? W jaki sposób?

Chcesz zdać egzamin?

Zajrzyj poniżej!

Wpadnij na moje social media!