W całkowitym skrócie? Im więcej, tym lepiej! Oczywiście o ile nie masz całych wolnych dni, to ciężko jest przeznaczyć większość czasu wolnego na naukę języka. Z drugiej strony, nie możesz ciągle się wykręcać i powtarzać, że przecież kiedyś to zrobisz. Do skutecznej nauki potrzeba Ci odpowiedni plan, ale ile czasu jednak trzeba się uczyć?
W skrócie – dla zabieganych
- Naukowcy oczywiście oszacowali liczbę godzin potrzebnych na określenie nauki.
- Nie liczy się tylko ilość godzin spędzonych na nauce, ale też jakość.
- Istnieje różnica pomiędzy nauką aktywną, a pasywną. Obydwie są bardzo ważne i istotne.
- Ilość czasu potrzebna do przejścia na wyższy poziom zależy od poziomu, na którym już jesteś.
- Nie można generalizować, bo każdy uczy się w innym tempie.
- Nauka języka trwa latami, a nie tylko kilka tygodni. Nie da się magicznie przyspieszyć i przeskoczyć kilku poziomów bez włożonej wcześniej pracy i przygotowania.
- Chcesz się dowiedzieć, ile czasu poświęcam na szwedzki? Piszę o tym w ostatnim akapicie.
Ile czasu potrzeba żeby się nauczyć?
To pytanie bardzo często zadawane jest przez początkujące osoby dorosłe, które albo bardzo szybko chcą mieć naukę z głowy, albo chcą znaleźć dowód, że nigdy im się to nie uda.
Szacunkowa ilość potrzebnego czasu na naukę języka oczywiście została określona, ale nie może być traktowana jako wyrocznia. Te godziny są następujące (w przypadku języków europejskich):
- A2 180–200;
- B1 350–400;
- B2 500–600;
- C1 700–800;
- C2 1000–1200
Co oznaczają te liczby? W jaki sposób porównać 100 godzin oglądania seriali z taką samą liczbą godzin spędzoną na kursie językowym albo studiach filologicznych? W skrócie? Nie da się.
Właśnie dlatego najczęściej nie podaje się ile czasu zajmuje przejście na wyższy poziom znajomości języka w godzinach, a w umiejętnościach. Różne osoby to różne style uczenia się oraz inne predyspozycje.
Ilość a jakość – co jest ważniejsze?
Nie liczy się tylko ilość spędzonych godzin na nauce języka, co można bardzo łatwo udowodnić patrząc na szkolną naukę angielskiego. Dzieci i młodzież spędzają setki godzin na lekcjach języka, część z nich w klasie maturalnej porozumiewa się niemalże biegle, a część nadal nie potrafi zrozumieć najprostszych tekstów.
Jakość godzin spędzanych na nauce języka ma ogromne znaczenie. Wlicza się w to zaangażowanie i chęć do nauki, ale także częstotliwość powtórek i aktywnego czasu nauki. Nie wystarczy siedzieć i słuchać lektora, trzeba próbować samemu i popełniać masę błędów.
Zależy od poziomu
Jak już pewnie zauważyłaś czytając szacunkowe godziny potrzebne do przeskoczenia na wyższy poziom, potrzebnych godzin jest coraz więcej i więcej.
Stosunkowo szybko jesteśmy w stanie przejść początkową fazę, od zera do A2/B1 (pod warunkiem zaangażowania i determinacji), ale często przebrnięcie przez poziom B2 trwa dużo dłużej i odczuwamy wtedy efekt plateau. Poziomy C1 i C2 wydają się nam być niemożliwe do osiągnięcia, ale też większość osób nie planuje nauki na tych poziomach, bo potrafi już komunikować się w zwykłych sytuacjach.
Nauka na różnych poziomach również wygląda inaczej. Początkowo najczęściej ograniczona jest do kursu lub podręcznika, potem stopniowo rozszerza się na materiały autentyczne – video, czytanki, filmy, gazety, radio i wyjazdy zagraniczne. Im wyższy poziom, tym mamy większy wybór i uświadamiamy sobie ile jeszcze wiedzy nam brakuje.
Coraz więcej czasu przeznaczamy na chłonięcie języka, a mniej na aktywną naukę gramatyki i słownictwa z książką czy lektorem. To naturalne i pożądane, ale to właśnie czas aktywnej nauki ma największy wpływ na postępy.
Czas aktywnej nauki
Czas aktywnej nauki to czas przeznaczony na naukę gramatyki, słownictwa, umiejętności czytania, słuchania, pisania i mówienia na dopasowanym poziomie. Uczymy się świadomie, wypełniamy ćwiczenia, wykonujemy powtórki i tłumaczymy nieznane słówka.
Początkowe etapy nauki wypełnione są niemalże całkowicie aktywną nauką. Widzimy szybkie postępy i poznajemy całą masę nowych, prostych słówek.
Aktywna nauka jest również niezbędna na wyższych poziomach. Ćwiczenie umiejętności słuchania może się łączyć z wykonywaniem zadań na rozumienie tekstu albo po prostu oznaczać uważne wsłuchiwanie się w treść nagranej rozmowy. Ćwiczenie umiejętności czytania podobnie – można czytać i rozwiązywać zadania albo świadomie czerpać radość z odkrywania powieści.
Otoczenie się językiem
Inną sprawą jest czas, który spędzasz z językiem, ale niekoniecznie faktycznie się go uczysz. To te wszystkie videoblogi z YouTube’a, seriale na Netflixie, podcasty w samochodzie, książki czytane bez słownika, muzyka w tle, zajęcia, na których jesteś, ale nie pracujesz; zagraniczna podróż, w której używasz tylko polskiego. Oczywiście pod warunkiem, że te wszystkie rzeczy są w języku, którego się uczysz.
I tak, ten czas też jest ważny! Często niedoceniany, ale w ten sposób chłoniesz język nieświadomie, przy okazji. Zwłaszcza oglądając albo przysłuchując się innym. Zapominamy o tym aspekcie nauki, który nie męczy i nie nuży, a bawi (i przy okazji uczy).
Najważniejsza część otaczania się językiem to czerpanie z tego przyjemności. Nie ma sensu zmuszać się do nauki i oglądać filmów, które Ci się nie podobają. W ten sposób tylko zrażasz się do języka i powoli przestaje być atrakcyjny.
Korzystanie z autentycznych materiałów jest szczególnie ważne na wyższych poziomach, gdy rozumiesz już coraz więcej i zaczynasz zauważać, że język z podręczników różni się od tego, którym ludzie posługują się na co dzień. Już wcześniej opisywałam sposoby na otoczenie się językiem, zachęcam do lektury.
Nauka języka to maraton, a nie sprint
Liczenie godzin nie pomoże Twojej nauce, wręcz przeciwnie – może Cię zdołować i zniechęcić. Każda osoba uczy się w innym tempie, bo uzależnione jest to od zbyt wielu czynników żeby wprowadzić standaryzację (jak w szkołach publicznych). Zawsze część osób uczy się wolniej, a część szybciej.
Warto jednak pamiętać, że nauka języka to długodystansowa wycieczka, a nie krótki spacer. Nie dasz rady zrobić wszystkiego w kilka dni, tygodni, miesięcy, a może nawet lat. Już teraz przygotuj się na długą walkę, głównie z własnymi słabościami. Długoterminowa nauka kształtuje charakter, uczy determinacji i dyscypliny. A przy okazji przecież poznajesz język! Same plusy!
To ile w końcu tych godzin na tydzień?
No dobra, skoro nalegasz to powiem Ci ile godzin sama spędzam nad szwedzkim, moim priorytetowym językiem.
Mam jedną godzinę tygodniowo z lektorką, z którą większość czasu rozmawiam po szwedzku. Codziennie spędzam około 20 minut z aplikacją Anki, w której powtarzam słówka. Oprócz tego korzystam z aplikacji Clozemaster (też do nauki słówek, ale w zdaniach), co zajmuje mi około 5 minut dziennie. W drodze do pracy słucham podcastów po szwedzku, około 15 minut dziennie (potem przełączam się na angielski). Odrobienie pracy domowej zajmuje mi różnie, od 1 do 4 godzin w tygodniu.
Gdy znajdę czas robię dodatkowe zadania na słuchanie ze zrozumieniem (zazwyczaj 30-60 minut tygodniowo) i czytanie ze zrozumieniem (1-2 godziny). Zdarza się, że piszę również esej, co zajmuje mi około godzinę.
Podsumowując:
- 1 godzina z lektorem (mówienie)
- 3 godziny utrwalanie słówek
- 1,75 godziny słuchanie podcastów
- 1-4 godziny praca domowa (gramatyka, słuchanie, pisanie, czytanie)
- 0-3 godziny dodatkowe zadania na słuchanie, czytanie, pisanie
Twoja kolej!
Ile czasu Tobie zajmuje nauka języka? Podziel się w komentarzach!