Strach przed mówieniem jest paraliżujący. Okropnie spowalnia naukę, zaburza komunikację i utrudnia robienie postępów. Jednocześnie jest bardzo powszechny. Nie można generalizować, bo nie każdy boi się mówić z tego samego powodu. I właśnie dlatego nie można podawać uniwersalnego rozwiązania, więc w tym artykule opisałam ich kilka 🙂
W skrócie – dla zabieganych
- Jest kilka powodów, dla których boimy się otworzyć usta.
- Każdy powód to inny problem, więc inne rozwiązanie. Najpierw określ powód.
- W artykule podaję cztery najpopularniejsze powody i sposoby ich rozwiązania.
- Te powody to: brak słów, niezrozumienie odpowiedzi, popełnianie błędów utrudniających zrozumienie i nieśmiałość.
- Następnie opisuję cztery kroki pomagające zacząć mówić.
Strach przed mówieniem
Zacznijmy od tego dlaczego boisz się mówić. Jest kilka najpopularniejszych powodów, dla których po prostu boimy się otworzyć usta. Każdy powód to inny problem, czyli też inne rozwiązanie. Oczywiście możesz odczuwać więcej niż jedną obawę równocześnie, po prostu musisz najpierw zrobić diagnozę zanim zaczniesz plan naprawczy.
Brakuje mi słów!
Częstym powodem strachu przed mówieniem jest brak słów. Pewnie znasz to uczucie, gdy chcesz coś powiedzieć, wiesz co, ale nie wiesz jak. Absolutna pustka w głowie, wszystkie słowa pouciekały! A może nawet te najprostsze nagle wyparowały?
Też tego doświadczam podczas moich lekcji języka szwedzkiego. Powód takiej pustki to zbyt mało powtarzania słownictwa. Bardzo często brakuje mi nagle słów, które już wcześniej poznałam. Jestem zaskoczona jak mogłam ich zapomnieć, ale to jak najbardziej normalne. Po prostu muszę więcej czasu poświęcić na powtórki.
Mój sposób na poradzenie sobie z tym problemem? Za każdym razem mam przy sobie kartkę i ołówek. Zapisuję po polsku wszystkie słowa, których mi brakuje. W ten sposób mam całą listę potrzebnego słownictwa. Część z nich pozapominałam i nagle do mnie wracają, gdy grzebię w słowniku. Część potrzebnego słownictwa jest dla mnie nowa.
Ogromną zaletą takiego rozwiązania jest nauka słówek, które faktycznie są mi potrzebne. Właśnie tych chciałam użyć podczas rozmowy, więc te powinnam znać. Dzięki temu mam dodatkową motywację podczas powtórek, bo bardzo chcę udowodnić samej sobie, że następnym razem słówka na liście nie będą się powtarzać.
A co jeśli nie zrozumiem odpowiedzi?
Kolejnym powodem strachu przed mówieniem, częściowo powiązanym z pierwszym, jest obawa niezrozumienia odpowiedzi. Dość słuszna i usprawiedliwiona, bo przecież ciągle czegoś nie rozumiemy podczas nauki języka. Ba! Czasem nawet nie rozumiemy kogoś, kto mówi do nas po polsku.
Rozwiązanie tego powodu jest prozaiczne, ale również dość stresujące dla niektórych. Trzeba po prostu się przyznać, że się nie rozumie. Wiem, że to mało nowatorskie odkrycie, ale rzadko chcemy przyznać się do niewiedzy lub błędu, a tutaj właśnie o to chodzi.
Bardzo potrzebna umiejętność podczas nauki języka to proszenie rozmówcy o powtórzenie, powiedzenie czegoś w inny sposób lub wytłumaczenie słówka. Oczywiście część jesteśmy w stanie zrozumieć i wywnioskować z kontekstu. Jednak cała masa wymaga wytłumaczenia lub powtórzenia wolniej.
Inną opcją jest próba powtórzenia po rozmówcy swoimi słowami i pytanie, czy dobrze się go zrozumiało. W ten sposób również ćwiczysz język, a rozmówca poprawi Cię, jeśli popełniłaś błąd.
Zapewne obawiasz się, że Twój rozmówca będzie zniecierpliwiony i zirytowany Twoimi pytaniami. Wszystko zależy od tego z kim rozmawiasz. Jeśli jest to Twój lektor, to właśnie wykonuje swoją pracę. Jeśli jest to przypadkowo poznana osoba, to i tak zapewne więcej się nie spotkacie.
Większość ludzi (oprócz osób angielskojęzycznych niestety) jest przeszczęśliwa, gdy może pomóc osobie uczącej się jej języka ojczystego. To zupełnie jakby właśnie Ciebie zagadnął na ulicy obcokrajowiec i bardzo podstawową polszczyzną zapytał o autobus. No jasne, że chcesz mu pomóc!
Nie chcę popełnić błędu i być źle zrozumiana
Kolejny powiązany powód strachu przed mówieniem to strach przed popełnieniem błędu. Niestety muszę Ci coś uświadomić – ciągle popełniasz błędy, nawet w języku polskim. Nie każdy błąd zaburza komunikację, więc to nie błędów powinniśmy się obawiać.
Bardziej uzasadniony jest strach przed byciem źle zrozumianym, ale znów muszę powtórzyć, że często nam się to zdarza nawet w ojczystym języku. Podczas komunikacji obie strony bardzo starają się zrozumieć przekaz i zwyczajnie się dogadać. Dzięki temu nawet większe błędy jesteśmy w stanie zignorować i czasem domyślić się znaczenia.
Oczywiście zdarza się, że Twój rozmówca absolutnie nie wie, o czym mówisz. Zdarza się, że użyjesz nieodpowiedniego słowa i będzie śmiesznie, a Tobie będzie głupio. To na pewno się zdarzy, a im szybciej zaczniesz mówić, tym mniej stresujące będą takie doświadczenia.
I znów możesz zapobiegać popełnianiu takich „głupich błędów” poprzez naukę słownictwa i gramatyki. Oczywiście nie oznacza to, że masz wstrzymać się z mówieniem jeśli nie umiesz wszystkiego. Nigdy nie będziesz wiedzieć wszystkiego i zawsze będziesz popełniać błędy.
Jestem nieśmiała
Czwarty najpowszechniejszy powód strachu przed mówieniem to nieśmiałość. I ten powód nie ma nic wspólnego z językiem i jego znajomością. Tutaj pozostaje Ci praca nad otworzeniem się na innych i podjęcie ryzyka.
Nie ma nic złego w byciu osobą nieśmiałą lub introwertyczną. Nawet takie osoby mogą świetnie mówić w obcym języku, po prostu potrzeba do tego ćwiczeń (jak zawsze).
Możesz spróbować ćwiczyć mówienie do siebie, mówienie do znajomych i rodziny albo mówienie do obcych osób. Wszystko zależy od tego, w jakiej sytuacji czujesz się bardziej komfortowo. Ja zdecydowanie wolę popełniać karygodne błędy w rozmowie z obcą osobą, bo i tak więcej się nie spotkamy.
Oczywiście nie mam na myśli podchodzenie do ludzi na ulicy, ale można zacząć od internetu i świata online.
Kilka kroków na rozkręcenie mówienia
Omówiliśmy podstawowe obawy powstrzymujące przed mówieniem, więc teraz zabierzmy się za podstawowe techniki ćwiczenia mówienia. Możesz je wykorzystywać i łączyć niezależnie od problemu, a możesz też przejść proponowane przeze mnie kroki właśnie w tej kolejności. Pamiętaj, że w nauce języka to właśnie Ty jesteś najlepszym sternikiem.
Czytaj teksty na głos
Proponuję zacząć od czytania tekstów na głos. Tak po prostu. Najpierw czytasz i słuchasz nagrania równocześnie, a potem czytasz samodzielnie głośno. Tyle.
W ten sposób przyzwyczajasz swój aparat mowy do wypowiadania dźwięków charakterystycznych dla danego języka. Właśnie dlatego na zajęciach z lektorem jesteś proszona o czytanie tekstu głośno. Ćwiczysz wymowę, tempo zdania, przyzwyczajasz swoje mięśnie i słyszysz swój głos. Mówisz!
Znalezienie takich tekstów też nie jest trudne. Możesz zacząć od podręczników albo poszukać tekstów w internecie. Szukaj prostych artykułów albo serwisów publikujących teksty w prostszej odmianie języka, którego się uczysz. Znajdziesz całą masę darmowych źródeł. Jeśli masz z tym problem skorzystaj z opcji ułatwień dostępu na komputerze lub telefonie dedykowanym osobom niedowidzącym.
Zanim zaczniesz mówić – pisz!
Kolejnym krokiem przed samodzielną wypowiedzią ustną jest samodzielna wypowiedź pisemna. I nie mam tutaj na myśli całych wypracowań, referatów i artykułów. Możesz spokojnie zacząć od notatek i krótkich opisów, odpowiedzi na najpopularniejsze pytania albo od tworzenia dialogów.
Jedyne co Cię ogranicza, to Twoja wyobraźnia. Jeśli czujesz się absolutnie niepewnie, to zacznij takie ćwiczenia korzystając ze słownika. Stopniowo jednak eliminuj podpowiedzi i szukanie słówek. Zamiast tego staraj się korzystać ze słów, które już znasz żeby powiedzieć wszystko to, czego Ci brakuje.
Napisałam wcześniej cały artykuł o tym, jak ćwiczyć pisanie, więc jeśli jesteś zainteresowana tym tematem to zapraszam.
Słuchaj i powtarzaj – audiokursy
W trzecim kroku wracamy do odtwarzania tekstu. Tym razem jednak zamiast czytać skup się od razu na słuchaniu. Wykorzystaj do tego audiokursy, audiobooki, nagrania z podręcznika, filmy na YouTube i całą masę innych źródeł, które znajdziesz.
Chodzi po prostu o to żeby słuchać tekstu, a potem go powtórzyć. Twoim celem jest jak najwierniejsza kopia dźwięku. Niby proste, ale nie do końca. Tutaj znowu ćwiczymy aparat mowy (czyli wymowę) oraz naśladowanie i rozumienie tekstu. Ciężko jest powtórzyć tekst, którego się nie rozumie.
Możesz zacząć od pojedynczych wyrazów, potem frazy i wreszcie całe zdania. Stopniowo zwiększaj poziom trudności, a Twój mózg zacznie się z tym oswajać i przyzwyczajać do mówienia w obcym języku.
Zacznij gadać… do siebie
Ostatni krok przed rozmową z innymi to rozmowa z samym sobą. I tutaj nie żartuję, po prostu gadaj do siebie. Może być w myślach, może być na głos. Możesz gadać do swojego zwierzaka albo ulubionego kaktusa. Masz pewność, że nie będą oceniać Twojej wypowiedzi.
Możesz zacząć od mówienia do siebie w myślach, potem gadać do siebie, a w ostatnim kroku zacznij się nagrywać. I wiem, że nienawidzisz brzmienia swojego głosu, ale to naprawdę przydatne i skuteczne ćwiczenie!
Gdy masz już swoje nagranie, to odtwórz je i posłuchaj. Gwarantuję, że znajdziesz całą masę błędów, zawahań i bezsensownych wstawek. To normalne, więc nie ma sensu się załamywać. Z każdym kolejnym nagraniem będziesz brzmieć lepiej. Nie przestawaj ćwiczyć!
Twoja kolej!
Boisz się mówić? Jakie są Twoje największe obawy? A jakie są Twoje sposoby na mówienie?