Wakacje! Długie dni, ciepełko, odpoczynek… I pewnie większość spędzimy w domu ze względu na obecną sytuację. W takim razie warto przygotować się językowo do kolejnych zagranicznych podróży, które mogą nadejść już niebawem. W jaki sposób poćwiczyć angielski w wakacje, gdy czasem się chce, a czasem zdecydowanie nie?
Nauka w wakacje. Koniec kursu = koniec nauki?
Kursy językowe zazwyczaj trwają od października do czerwca, a przez wakacje ciężko znaleźć grupę albo wolnego lektora. Wszyscy chcą odpocząć, wziąć urlop i wyjechać w Bieszczady… Albo inną część Polski. Motywacja spada, coraz mniej się chce, a znajomość języka cierpi.
Jeśli jednak zdecydowałaś się przeczytać ten artykuł, to jakaś motywacja się znalazła. Świetnie! Pierwszy krok już za Tobą 🙂 Teraz najważniejsze to się nie zniechęcić.
Nie daj się zniechęcić
Może masz wielkie plany codziennej nauki po dwie godziny żeby we wrześniu zaskoczyć wszystkim cudownym angielskim. Przejrzałaś księgarnie internetowe i Twój koszyk aż pęka. Sama nie wiesz, czy faktycznie kupić te wszystkie książki, kursy i aplikacje.
Przede wszystkim nie szalej i spójrz na własną naukę realistycznie. Wakacje nie oznaczają, że nagle nie masz żadnych obowiązków. Na pewno masz co robić w ciągu dnia! Uwzględnij to w swoich (nawet najbardziej szalonych) planach. Warto pamiętać też o odpoczynku i faktycznym urlopie. Nie możesz dzień w dzień siedzieć nad książkami i oczekiwać, że nigdy nie będziesz miała dość.
Nauka w wakacje – utrwalaj materiał
Jeśli chcesz pracować „tylko troszeczkę” przez wakacje, to skup się na powtarzaniu materiału, który poznałaś w trakcie roku szkolnego. Spędziłaś wiele godzin na kursie lub z lektorem, więc szkoda teraz stracić tą wiedzę. Przejrzyj notatki, poćwicz słownictwo na Quizlecie, posłuchaj jeszcze raz tych samych nagrań i sprawdź, czy nadal rozumiesz gramatykę.
Powtórki są ważne na każdym poziomie zaawansowania, bo wszystko można zapomnieć. Nasze mózgi nie lubią bałaganu i niepotrzebnych informacji, więc ciągle musimy im udowadniać, że nie chcemy zapomnieć języka.
Nauka w wakacje – poczytaj na leżaczku
Weź pod uwagę otoczenie i własne chęci. Leżenie z książką na leżaczku jest zapewne dużo bardziej kuszące niż siedzenie nad ćwiczeniówką ze słownikiem w ręku. Co kto lubi…
Jeśli jednak zdecydujesz się na książkę, to zrób to z głową. W zależności od Twojego poziomu językowego wybierz odpowiednią lekturę.
Na poziomie początkującym (A1-A2) warto zwrócić uwagę na tzw. lektury uproszczone. Są to książki o słownictwie odpowiednio dostosowanym do poziomu, często wraz z ćwiczeniami na rozumienie i słówka. Do części z nich znajdziesz też nagrania. Spory wybór znajdziesz w księgarniach internetowych.
Na poziomie średniozaawansowanym (B1-B2) polecam również lektury uproszczone (na tym poziomie do znalezienia chociażby tutaj), ale lepsza wydaje mi się seria „Czytamy w oryginale” wydawnictwa 44.pl. Są to książki dwujęzyczne, z tekstem angielskim i polskim w jednej książce. W ten sposób najpierw czytamy po angielsku, a potem po polsku (jeśli trzeba).
Świetną alternatywą dla lektur uproszczonych są lektury ze słownikiem polskim na marginesach. Wydawnictwo [ze słownikiem] ma ich w swojej ofercie dość sporo, z dobrze określonymi poziomami. Warto zajrzeć.
Na poziomie zaawansowanym (B2+) warto rzucić się na głęboką wodę i poczytać książki w oryginale. Żeby nie było tak przerażająco, to najlepiej zacząć od znanej już historii, która została napisana w miarę niedawno. Język się zmienia, więc powieści napisane w XIX wieku będą trudniejsze do zrozumienia niż te napisane w zeszłym roku.
Nauka w wakacje – posłuchaj nie tylko szumu fal…
Zamiast wsłuchiwać się w fale, mewy, wiatr i krzyki rodziców upominające dzieci żeby nie sypały im piaskiem po oczach możesz skorzystać też z nagrań angielskojęzycznych. I nie, nie włączaj od razu BBC.
Na poziomie początkującym (A1-A2) możesz posłuchać krótkich audycji Polskiego Radia, podcastów British Council albo nagrań English Class 101. Nie przejmuj się jeśli czegoś nie zrozumiesz, nie musisz siedzieć z kartką i ołówkiem w ręku i notować wszystkich słówek. Możesz po prostu słuchać i czerpać z tego przyjemność.
Na poziomie średniozaawansowanym (B1-B2) można już zacząć interesować się produkcjami BBC, np. podcastem 6 Minut English. Jeśli chcesz nauczyć się nie tylko angielskiego i posłuchać brytyjskiej wymowy to spróbuj A Cup of English. A może trochę opowiadań? W takim razie pewnie zainteresuje Cię Big City Small World.
Na poziomie zaawansowanym (B2+) najlepiej rzucić się na głęboką wodę (metaforycznie!) i posłuchać podcastów przeznaczonych dla osób angielskojęzycznych. Jeśli jednak chcesz poznać trochę lepiej kulturę brytyjską to posłuchaj podcastu Luke’s English Podcast. A jeśli wolisz amerykańską wersję języka to polecam All Ears English. Osobom zakochanym w slangu brytyjskim muszę polecić produkcję BBC The English We Speak.
Nauka w wakacje. A może by tak… obejrzeć coś?
Oglądanie jest super! Ale nie w kółko tych samych reklam w telewizji, ale czegoś faktycznie wartościowego. A przy okazji ćwiczenie języka…
Na poziomie podstawowym (A1-A2) może zainteresują Cię filmy i ćwiczenia kursu BBC English My Way. Jeśli chcesz oglądać Netflixa na tym poziomie językowym, to włącz audio po angielsku i polskie napisy. Skup się raczej na przyjemności słuchania i oglądania, z czasem zaczniesz wyłapywać coraz więcej fraz i słówek po angielsku. Nawet nie zauważysz kiedy!
Na poziomie średniozaawansowanym (B1-B2) filmy z kursu BBC English You Need mogą być przydatne. W przypadku filmów na Netflixie polecam oglądanie z angielskim dźwiękiem i angielskimi napisami. Oczywiście jeśli oglądasz skomplikowany serial medyczny, to jak najbardziej włącz polskie napisy. Oglądanie ma być dla Ciebie przyjemnością, a nie męczarnią.
Na poziomie zaawansowanym (B2+) polecam filmy British Council z serii Britain is Great, w których poznasz brytyjską kulturę. Spróbuj oglądać Netflixa z samym anglojęzycznym dźwiękiem, bez napisów. Na początku będzie ciężko, ale po kilkunastu minutach na pewno się przyzwyczaisz.
Jeśli oprócz oglądania seriali na Netflixie chcesz poznać kilka słówek w każdym odcinku, to polecam serialówkę. To gotowe zestawy zadań, wraz z listą słówek i kluczem odpowiedzi, przygotowane do konkretnych seriali. Wtedy nie pozostaje Ci nic innego, jak włączyć odcinek i zacząć uczyć się z przyjemnością!
Nauka w wakacje. Chcesz pogadać?
A może chcesz poćwiczyć język mówiony? Trochę konwersacji nikomu nie zaszkodzi. Jest na to kilka sposobów!
Możesz spróbować porozmawiać z obcokrajowcami korzystając z oferty Krisa Amerikosa, italki albo Speaky i gadać, gadać, gadać z ludźmi z całego świata.
Jeśli jednak nie jesteś aż tak odważna i wolisz rozmawiać z Polakami po angielsku, to może zainteresuje Cię kurs mówienia ze mną. Kawiarenka językowa to takie spotkania w 2-3 osoby na 30 minut, idealne na rozgadanie. Dobre dla osób średniozaawansowanych. Tutaj możesz poczytać więcej.
Możesz też skorzystać z lekcji indywidualnych, podczas których poćwiczysz nie tylko mówienie. Nadal mam kilka wolnych terminów na wakacje, szczegóły znajdziesz tutaj.
Inną opcją jest ćwiczenie mówienia samodzielnie. W moim artykule na ten temat znajdziesz kilka darmowych sposobów.