Masz problemy ze swobodnym składaniem zdań w obcym języku? Boisz się pisać albo mówić? Stresujesz się, gdy musisz coś samodzielnie wyprodukować? A może myślisz o studiach filologicznych i chcesz zacząć się do nich przygotowywać? Albo już studiujesz i przerażają Cię zajęcia z praktycznej nauki języka? Metoda Ahna może być rozwiązaniem Twoich problemów!
W skrócie – dla zabieganych
- Dziewiętnastowieczna metoda języka została tak właściwie opracowana i spopularyzowana przez trzy osoby, ale została przypisana Johannowi Ahnowi.
- Metoda może przydać się wszystkim, ale nie jest dla wszystkich. Nie jest uniwersalna i idealna, warto ją modyfikować.
- Opiera się na tłumaczeniu tekstów dopasowanych poziomem do umiejętności i wiedzy. Nie ma konkretnych wytycznych.
Johann Franz Ahn
Johann Franz Ahn to dziewiętnastowieczny nauczyciel języków obcych. Uczył zarówno prywatnie, jak i w szkole. Wraz z dyrektorem szkoły Johannem Seidenstückerem stworzył nowatorską (na tamte lata) metodę nauki. Na jej podstawie powstały podręczniki do nauki łaciny, francuskiego oraz greckiego dla osób niemieckojęzycznych.
Aktualnie nie jest to znana osoba, nawet wpis w Wikipedii jest tylko niemieckojęzyczny. Jego metoda nauki została spopularyzowana przez Franza Thimma, który też obecnie nie jest popularny.
Metoda Ahna
Metoda Ahna opiera się na tłumaczeniu krótkich fragmentów tekstu na język obcy i z powrotem. Każdy akapit zawiera nowe słownictwo, bazuje na wcześniej poznanych słówkach i zagadnieniach gramatycznych oraz dostarcza nowych.
Początkowo tłumaczymy z języka obcego na polski, odkładamy tekst przynajmniej na kilka godzin (żeby nie tłumaczyć z pamięci) i jedziemy w drugą stronę. Idealna sytuacja to powrót do tekstu wyjściowego, ale przecież możesz zastosować synonimy i wyrażenia podobne.
Nie ma podręczników
Co zrobić z faktem braku dedykowanych książek do nauki tą metodą? Żaden problem! Możesz wykorzystać te podręczniki, które już masz. Na pewno znajdziesz dużo czytanek i dialogów w każdym rozdziale. Zdecydowanie możesz zacząć od nich. W ten sposób, analogicznie do oryginalnej metody Ahna, będziesz tłumaczyć teksty o stopniowo zwiększanym poziomie trudności. Znajdziesz w nich nowe słówka i zagadnienia gramatyczne, a całe teksty bazują na już wcześniej poznanych wiadomościach. Idealnie!
Kolejny problem – nie mam klucza, czyli kto to sprawdzi? Skoro tłumaczysz teksty z podręcznika, to są one odpowiednio dopasowane poziomem do Twoich umiejętności. Właśnie dlatego samodzielnie jesteś w stanie sprawdzić jakość tekstu tłumaczonego na polski. Możesz również posiłkować się tłumaczem Google, który całkiem nieźle sobie radzi z tłumaczeniem całych fragmentów, zwłaszcza na angielski.
Mało zasad, dużo praktyki
Niewątpliwą zaletą tej metody jest dużo praktyki. Od samego początku jesteśmy rzuceni na głęboką wodę i faktycznie korzystamy z języka. Dodatkowo ćwiczysz język ojczysty (albo drugi obcy, na którym się opieramy).
Oczywiście możesz korzystać ze słownika i ściągawek, wszystko zależy od indywidualnych celów i priorytetów. Jeśli tłumaczysz ten sam tekst kolejny raz w celach powtórkowych, to raczej nie korzystaj z „pamięci zewnętrznej” i postaraj się maksymalnie wykorzystać swój mózg.
Nie ma sztywnych zasad i reguł. Jeśli tekst jest dla Ciebie prosty i jesteś w stanie przetłumaczyć go „od ręki”, to może wystarczy jedno tłumaczenie. Jeśli tekst sprawia Ci ogromne trudności, to warto przetłumaczyć go kilkakrotnie.
Na żywca czy z przygotowaniem?
Można wykorzystać tą metodę na dwa sposoby. Po pierwsze nowy rozdział można zacząć od tłumaczenia pierwszej czytanki. W ten sposób sprawdzasz swoją dotychczasową wiedzę i od razu wiesz, czego się nauczysz w tej części książki.
Możesz również przetłumaczyć tekst po skończeniu rozdziału, żeby sprawdzić poznane wiadomości i utrwalić materiał. To dobry sposób na przetestowanie się, bo czytanki często są naszpikowane słownictwem i gramatyką, które ma być nowe.
Ćwiczy czytanie i pisanie tekstów
Nikogo nie zaskoczę mówiąc, że ta metoda ćwiczy czytanie i pisanie tekstów. Przecież to oczywiste przy tłumaczeniu.
Stopień trudności tekstów zależy od indywidualnych upodobań. Można tłumaczyć podręcznik, można tłumaczyć literaturę. Ta metoda zdecydowanie zwiększa umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo przecież żeby przetłumaczyć tekst trzeba go bardzo dobrze zrozumieć.
Umiejętność pisania tekstów również jest bardzo przydatna. Oczywiście, że nie wszyscy muszą uwielbiać tłumaczenie, ani je wykorzystywać. ALE! Pisanie jest bardzo dobrym wstępem do mówienia dla osób, które nie mogą się przemóc i bardzo stresują się otwarciem paszczy.
Ćwiczy słuchanie i mówienie
CO?!
Jak to? Tłumaczenie tekstów ćwiczy słuchanie i mówienie? Niby w jaki sposób?
Bardzo prosty!
Nikt nie powiedział, że trzeba tłumaczyć teksty PISANE. Przecież można tłumaczyć teksty MÓWIONE. Czyli po prostu tłumaczymy ze słuchu. To już trudniejsze zadanie, ale wszystko da się zrobić.
Na sam początek proponuję nagrania dialogów z podręcznika. Słuchamy nagrania dołączonego do tekstu i tłumaczymy na bieżąco ustnie. Można zwolnić tempo nagrania żeby było łatwiej.
Jeśli nadal jest za trudno, to możesz zacząć tłumaczyć napisany tekst ustnie. W ten sposób będzie Ci łatwiej, bo masz więcej czasu na zastanowienie się, co oznacza dane słówko. Równocześnie ćwiczyć mówienie, składanie zdań i wymowę, bo przecież mówisz w obcym języku.
Dobre ćwiczenie dla studentów filologii
Metoda Ahna to bardzo dobre ćwiczenie na studentów filologii i wszystkich osób, które myślą o filologii albo o zostaniu tłumaczem. Takie zadania są częścią zajęć filologicznych.
W przypadku studentów i osób na wyższych poziomach językowych najbardziej wartościowe jest tłumaczenie tekstów autentycznych. Konkretnych artykułów znalezionych w internetowych wydaniach gazet, napisów do filmów i seriali, podcastów…
Komu ta metoda się NIE przyda?
Metoda nie przyda się osobom, które nie lubią czytać. Osoby, które nie lubią tłumaczyć też niekoniecznie skorzystają z tej metody. Na pewno dyslektykom będzie trudniej niż osobom bez problemów.
Żadna metoda nie jest uniwersalna i idealna dla każdego, generalizacje nie działają niestety. Każdą metodę można modyfikować i indywidualizować, więc może nie skorzystasz z całości, ale jednak coś z metody Ahna Ci się przyda.
Twoja kolej!
Korzystasz z takiej metody? Lubisz czytać i tłumaczyć?