Dysleksja jest obecnie kontrowersyjnym tematem. Dla niektórych jest to wymówka leniwych osób przed nauką, dla innych choroba cywilizacyjna. Coraz częściej diagnozowana, coraz częściej wyśmiewana. Czy dyslektycy są w stanie nauczyć się języka obcego? Jakich metod i sposobów nauki potrzebują?
W skrócie – dla zabieganych
- Dysleksja to zaburzenie, które oznacza specyficzne trudności w czytaniu i pisaniu.
- Dyslektycy są w stanie nauczyć się języka obcego, ale wymagają innych metod i środków nauki niż osoby bez tego zaburzenia.
- Dysleksja to nie wyrok, oznacza po prostu konieczność włożenia dodatkowej pracy w naukę czytania i pisania.
- Szczególnie ważne w przypadku dyslektyków są powtórki i utrwalanie poznanego materiału, zarówno w formie pisemnej jak i ustnej.
Dysleksja? Co to?
Na pewno nie raz spotkałaś się z określeniem dysleksja. Co to tak właściwie jest? Choroba?
Nie. Dysleksja to nie choroba, a zaburzenie. Dysleksja to nic innego jak specyficzne trudności w nauce czytania i pisania przy przynajmniej przeciętnej inteligencji. Osoby z dysleksją nie są upośledzone, opóźnione ani niepełnosprawne.
Dysleksja dzieli się na kilka typów, ale wraz z dysleksją najczęściej stwierdza się zaburzenia wzrokowe, słuchowe lub motoryczne (wg prof. Marty Bogdanowicz).
Nie każda osoba, która ma problem z czytaniem, ortografią albo pisaniem tekstów cierpi na dysleksję. Takie zaburzenie powinno być zdiagnozowane przez specjalistę. Dziecko po skończeniu 10 roku życia może dostać zaświadczenie o dysleksji z poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Osoby cierpiące na dysleksję są w stanie wszystkiego się nauczyć, ale mogą potrzebować więcej czasu lub innych metod. Bardzo często mają problemy z nauką języków obcych, bo w wielu polskich szkołach opiera się ona głównie na umiejętności czytania i przepisywania.
Uwierz, że to możliwe!
Przede wszystkim trzeba uwierzyć, że da się nauczyć języka nawet cierpiąc na dysleksję. Zwyczajnie trzeba zmienić metodę i dostosować sposób nauki do indywidualnych potrzeb. To dotyczy wszystkich osób, nie tylko dyslektyków.
Dyslektycy bardzo często mają zmniejszoną pewność siebie i są zniechęceni do nauki. Nie ma się czemu dziwić, przecież innym idzie lepiej i szybciej. Nauczyciele i rodzice się irytują, ponaglają, przyspieszają. Bardzo ważne jest przywrócenie wiary we własne możliwości, bo bez tego nauka się nie uda.
Jakie trudności czekają dyslektyka?
Dyslektycy mają szczególny problem z czytaniem i pisaniem, a to najważniejsze części nauki języka w polskiej szkole. Problemy zaczynają się już w przypadku czytania i pisania w języku polskim, po czym stają się jeszcze bardziej widoczne i uciążliwe w nauce języków obcych.
Dyslektycy mylą litery podobne (na przykład b-d), mają wrażenie ruszającego się tekstu i problem z zapamiętaniem, czy w wyrazie powinno być ó czy u.
Szczególnie trudne są dyktanda, w których dyslektyk bardzo często zapisuje wyrazy fonetycznie. Oznacza to, że osoba cierpiąca na dysleksję korzysta z reguł wymowy obowiązujących w języku polskim do zapisu wyrazu w np. języku angielskim.
Dyslektycy zamiennie stosują podobne wyrazy, pomijają w zapisie litery nieme oraz akcenty (występujące np. w francuskim). Mogą mieć problem z zapamiętaniem wyrazu, który był jedynie zapisany, ale nie przeczytany. Osoba cierpiąca na dysleksję ma trudności z napisaniem emaila, rozprawki czy zaproszenia.
Nie każdy język będzie równie problematyczny
Nie każdy język jest w równym stopniu trudny dla dyslektyka. Języki, które mają jasno sprecyzowane zasady dotyczące wymowy (jak np. polski) są łatwiejsze. Z tego powodu tak powszechny język angielski jest koszmarem dla osoby cierpiącej na dysleksję. Wszelkie reguły fonetyczne mają tak wiele wyjątków, że ciężko za nimi nadążyć, a ponadto wymowa jest zupełnie inna od polskiej.
Języki obce z prostymi regułami wymowy to na przykład niemiecki, hiszpański i włoski. Języki, w których występuje dużo niemych liter lub niekonsekwentna pisownia, jak np. w angielskim i francuskim, są zdecydowanie trudniejsze dla dyslektyków.
Jak nauczyć się języka z dysleksją?
Powtórzę, że da się nauczyć języka obcego cierpiąc na dysleksję. Niestety niekoniecznie jest to możliwe w szkołach publicznych, ale podczas zajęć indywidualnych lub w parach – jak najbardziej. Warto też znaleźć nauczyciela, który potrafi dostosować metody nauczania dla dyslektyka.
Zacznij od słuchania i mówienia
Przede wszystkim warto zacząć od słuchania i mówienia, zupełnie jak podczas nauki języka ojczystego. Dyslektycy bardzo dużo skorzystają z kursów audio i wideo, a także nagrań całych zdań. W ten sposób mózg nadal zapamiętuje język, ale po prostu w formie mówionej, bardziej naturalnej.
Najpierw dyslektyk osłuchuje się z językiem, jego brzmieniem, tempem i (najlepiej) różnymi akcentami. Poznaje najczęściej występujące dźwięki i zwroty. Nowy język może składać się z innych dźwięków niż ojczysty, więc takie osłuchanie z językiem jest korzystne dla każdego, nie tylko dyslektyków.
Poznaj fonetykę
Jeśli język obcy należy do tych prostszych i ma jasne reguły fonetyczne, to warto je poznać. Część dźwięków i liter zapewne będzie analogiczna do polskiego, ale znajdzie się kilka innych. Trzeba też zwrócić uwagę na zmiany w wymowie (np. różna wymowa C w języku włoskim) i najbardziej znane wyjątki.
Niekoniecznie potrzeba korzystać z alfabetu fonetycznego, a zamiast zapisywać wymowę warto po prostu jej słuchać. Wprowadzenie alfabetu fonetycznego dyslektykowi może dodatkowo utrudnić naukę, ale oczywiście wszystko jest kwestią indywidualnych preferencji.
Ćwicz poprawną wymowę
Ważną częścią jest również ćwiczenie poprawnej wymowy. Powtarzanie na głos za nagraniem lub lektorem jest konieczne do zapamiętania odpowiednich dźwięków i przygotowania aparatu mowy do wytwarzania innych głosek.
Takie ćwiczenia są istotne dla wszystkich osób uczących się języka, bez wyjątku. Bez ćwiczenia poprawnej wymowy nigdy nie będziemy zrozumieni ani nie będziemy w stanie zrozumieć wypowiedzi innych osób.
Ćwicz czytanie
Przychodzi taki czas, kiedy nawet dyslektyk musi poćwiczyć czytanie. W przypadku nauki angielskiego, tak samo jak w przypadku dzieci, warto zacząć od czytania globalnego.
Czytanie globalne to czytanie całego wyrazu na raz. Można w tym celu pracować samodzielnie z nagraniem, jak i z lektorem, który jest w stanie wychwycić i poprawić błędy już od samego początku.
Następnym krokiem jest czytanie sylab. Niektórym osobom pomagają różne kolory, innym przeszkadzają, wszystko jest kwestią indywidualną.
A pisanie?
Przepisywanie w kółko tych samych wyrazów może mieć marne efekty. Lepszym pomysłem są ćwiczenia, w których dyslektyk musi usunąć dodatkowe litery, dodać brakujące albo podkreślić jakieś konkretne (np. nieme). Układanie zdań z rozsypanych wyrazów, tworzenie wyrazów jak w grze scrabble albo wykreślanie słowa, które nie pasuje do pozostałych to też dobre ćwiczenia na początek.
Ostatecznie nawet dyslektyk musi zacząć pisać samodzielnie teksty. Warto wspomóc się słownikiem albo komputerem. Na egzaminach szkolnych osoby z zaświadczeniem o dysleksji mają wydłużony czas i inaczej oceniane błędy. Tak, jak w przypadku każdej innej osoby aby lepiej pisać trzeba to po prostu ćwiczyć.
Skup się na byciu zrozumianym
W przypadku czytania i pisania celem jest przede wszystkim komunikacja i zrozumienie, a nie dokładność i precyzja. Obecnie coraz częściej piszemy za pomocą komputera, który jest w stanie wychwycić i poprawić literówki (nawet w czasie rzeczywistym).
Dobrze jest skupić się na wyćwiczeniu różnic pomiędzy wyrazami, których pisownia jest bardzo podobna, ale znaczenie kompletnie odmienne. Przykładowo różnią się tylko jedną literą, jak pies i piec.
Nie przejmuj się błędami
Nie przejmuj się błędami w pisowni, każdy jakieś popełnia. Zwyczajnie dyslektycy popełniają ich z reguły więcej, a także mają problem je zauważyć. Wyuczone reguły dotyczące wymowy i pisowni, o których wspominałam wcześniej, na pewno ułatwią to zadanie.
Korzystaj z elektronicznych fiszek
Bardzo ważną częścią nauki jest regularne powtarzanie i utrwalanie materiału. Dyslektyk powinien uczyć się krótko, ale często. Warto skorzystać z elektronicznych fiszek i aplikacji do nauki.
Ważna jest też organizacja i systematyczność. Nie warto zmieniać sposobu nauki po dwóch dniach, ale wypróbować przez dłuższy okres czasu. Czasami na efekty trzeba poczekać dłużej, ale z każdą kolejną powtórką mózg zapamiętuje coraz więcej materiału. Po prostu musimy dać mu trochę czasu.
Twoja kolej!
Masz dysleksję? Znasz kogoś z dysleksją? Opowiedz o swoich sposobach na naukę!