Lubisz matematykę? Inne ścisłe przedmioty? A jak u Ciebie ze znajomością języków? Muszę przyznać, że mi samej bliżej było do matematyki niż do polskiego i właśnie dlatego w liceum wybrałam klasę z rozszerzoną matematyką, fizyką i informatyką. A potem poszłam na filologię angielską… Czy te przedmioty mają ze sobą coś wspólnego? W jaki sposób można sobie ułatwić naukę?
W skrócie – dla zabieganych
- Zdolności matematyczne i językowe są ze sobą powiązane.
- Wykorzystywanie logicznego myślenia i siły dedukcji jest konieczne przy rozwiązywaniu problemów matematycznych i językowych.
- Matematyka jest bardzo podobna do języka – ma zasady i wyjątki, a także wymaga abstrakcyjnego myślenia.
- Do nauki języków można podejść z bardziej matematycznej, analitycznej strony.
- Ścisłowcy mogą być naprawdę dobrzy z języków obcych, a mieć problem z interpretacją literatury.
Ścisłowiec czy humanista?
Jeśli lubisz matematykę lub języki, to zapewne polubisz też to drugie. Skąd wiem? Sama tak miałam! W podstawówce moją ulubioną lekcją była matematyka, a najbardziej znienawidzoną angielski. Dlaczego? Proste – wpływ nauczycieli.
Dopiero po napisaniu testu kompetencji językowych i dostaniu się do klasy dwujęzycznej uwierzyłam, że jestem w stanie nauczyć się angielskiego. Wcześniej wydawało mi się to niemożliwe, a podejście do testu bezsensowne i bez szans na sukces. Byłam autentycznie zdziwiona wynikami.
Właśnie wtedy dowiedziałam się, że nauka matematyki i nauka języka są tak naprawdę bardzo do siebie zbliżone! Podczas testu kompetencji nie mogłam korzystać z wiedzy językowej, a jedynie z intuicji. Podobnie działałam na konkursach matematycznych podczas szacowania poprawności wyników.
Logiczne myślenie i siła dedukcji
Pomyśl o rozwiązywaniu równań i znajdowaniu niewiadomych. Czasami znasz odpowiedź od razu, a czasami dopiero po wykonaniu obliczeń. Czasami czujesz, że wynik jest błędny i po ponownym sprawdzeniu okazuje się, że rzeczywiście jest źle.
A teraz pomyśl o tworzeniu zdań w języku obcym. Znasz już kilka słówek, znasz reguły gramatyczne i teraz potrafisz już tworzyć własne zdania, opierając się na poznanych zasadach. A gdy czytasz tekst i nie znasz tylko jednego wyrazu, to i tak jesteś w stanie domyślić się z kontekstu, o co tak właściwie chodzi.
W jaki sposób?
W obu przypadkach pomaga Ci w tym logiczne myślenie i siła dedukcji. Przecież nie bierzesz tych wniosków z powietrza, Twój mózg sam nagle tego nie wymyśla.
Nawet nieświadomie analizujesz problem i szukasz rozwiązania. Jeśli jest ono dla Ciebie proste i znane, to znajdujesz je bezwysiłkowo i masz wrażenie, że wiesz od razu. Jeśli problem jest nowy lub bardziej skomplikowany, to musisz świadomie nad nim popracować. I tak jesteś w stanie go rozwiązać, nawet jeśli po drodze popełnisz błędy.
Matematyka jest jak język!
Naprawdę! Przecież zarówno w matematyce, jak i w nauce języka potrzeba myśleć abstrakcyjnie i wykorzystać logiczne wzory. Matma i języki mają ustalone reguły i zasady, których trzeba przestrzegać, ale czasem zdarzają się od nich wyjątki.
Bardzo często osoby faktycznie mające nadprzeciętną zdolność logicznego myślenia są dobre z matmy i z języków! Po prostu wyszukują podobieństwa i domyślają się wyników zanim poznają odpowiedź.
Matematyka częściowo jest jak język, który jest potrzebny chociażby w zadaniach na udowadnianie i prawdopodobieństwo. Te wszystkie znaki, reguły, zasady, prawa…
Zdarza się również, że urodzeni matematycy nie lubią nauki języka. Właśnie dlatego, że czasami reguły są bardzo subtelne i niejednoznaczne, mają dużo wyjątków. Boją się popełniać błędy, więc nie eksperymentują dopóki nie poznają wszystkich zasad.
Podejście matematyczne do nauki języków
Można do nauki języków podejść od tej bardziej ścisłej, matematycznej strony. Najpierw zastanówmy się w jaki sposób poznajemy świat matematyki jako dzieci.
Już w przedszkolu (a może nawet wcześniej) zaczynamy rozumieć reguły dodawania i odejmowania, geometrii, prawdopodobieństwa. Wykorzystujemy do tego intuicję i właśnie zdolność naszego mózgu do logicznego myślenia. Potem zdecydowanie rozwijamy te zdolności, a reguły poznajemy dopiero w podstawówce albo szkole średniej.
Przecież skoro kwadratowy klocek nie chce przejść przez trójkątny otwór, to może lepiej spróbować włożyć go do innego, a nie cisnąć ciągle tak samo? W jaki sposób kopnąć piłkę, żeby trafić do bramki? Ile kredek brakuje do pełnego zestawu? Rozwiązujemy te zadania w głowie, nieświadomie.
Dopiero potem poznajemy reguły i zasady, co niektórym ułatwia, a innym utrudnia myślenie. Nagle prawdopodobieństwo staje się czarną magią albo najbardziej logicznym działem matematyki.
Dwa tygodnie temu opisałam metodę Ahna, w której logiczne myślenie i domyślanie się znaczenia wyrazów jest dość istotne.
Nauka od podstaw
Takie podejście możemy wykorzystać również podczas nauki języka obcego. Zamiast na początku poznawać reguły i uczyć się zasad gramatycznych może lepiej przeanalizować kilka zdań w obcym języku, przetłumaczonych na polski (albo inny znany język).
Potem warto przygotować sobie przejrzyste notatki z regułami i samemu eksperymentować. Szukać podobieństw i różnic, w słownictwie i gramatyce. Znaleźć wyjątki i zastanowić się, czy nawet w nich nie ma jakichś reguł. Nie wszystkie znajdziemy w książkach.
Nauka na wyższych poziomach
A co w późniejszej nauce, gdy głównym problemem jest słownictwo? Może zamiast od razu sprawdzać w słowniku warto najpierw zastanowić się i spróbować odgadnąć znaczenie z kontekstu?
Można eksperymentować ze słowotwórstwem i zamianą chociażby czasownika w rzeczownik z zastosowaniem znanych końcówek. To naprawdę ogromnie powiększa zasób słownictwa! Takie małe elementy, a tyle zmieniają!
Czy ścisłowiec może być dobry w językach?
Jak najbardziej! Często nawet może mieć ułatwione zadanie, bo jego mózg jest wyćwiczony w szukaniu wzorców i podobieństw, a to w nauce języka jest bardzo przydatne.
Właśnie takie zdolności sprawdzanie są podczas testów kompetencji językowych, które przeprowadzane są przed przyjęciem do niektórych szkół dwujęzycznych. Takie testy często polegają na operowaniu na sztucznym języku, stworzonym na potrzeby tego sprawdzianu.
Możemy dostać do przeczytania kilka(naście) zdań wraz z tłumaczeniem na język polski, a następnie przetłumaczyć podobne zdania z polskiego na ten nowy język. Wykorzystują one podobne wyrazy i konstrukcje, ale nie polegają na zwyczajnym przepisywaniu wyrazów w innej kolejności. Nagle trzeba zmienić czas albo zamienić rzeczownik w przymiotnik. Wszystkie potrzebne reguły są właśnie ukryte w tych kilku przetłumaczonych zdaniach. Brzmi łatwo?
Twoja kolej!
Jak u Ciebie ze zdolnościami matematycznymi i językowymi?