Piszesz teksty w obcym języku? Czasem trzeba, zwłaszcza do pracy albo na egzaminie! I wtedy ta presja i stres – czy to jest dobrze napisane? A może jest tutaj tyle błędów, że nikt mnie nie zrozumie? Na szczęście wszystko da się poprawić, a nawet jest na to sporo sposobów. Możesz spróbować samodzielnie albo zwrócić się po pomoc do innych ludzi i… komputerów?
W skrócie – dla zabieganych
- Tekst można sprawdzić na trzy sposoby: z pomocą innej osoby, z pomocą komputera i samodzielnie.
- Pomoc innej osoby zazwyczaj jest płatna, ale można również znaleźć darmowe opcje (trzeba dobrze poszukać).
- Pomoc komputera nie jest idealna, ale zazwyczaj jest darmowa i szybka. Jest na to kilka sposób, stron i źródeł, które omawiam w artykule.
- Samodzielne sprawdzenie doskonale sprawdza się podczas egzaminu albo pisania pod presją czasu. Wymaga jednak kilku umiejętności, więc w artykule znajdziesz wskazówki, jak zrobić to z głową.
Jak pisać?
Artykuł o tym, w jaki sposób najlepiej ćwiczyć pisanie opublikowałam już dość dawno temu. Omówiłam w nim różne sposoby ćwiczenia, zarówno te szybkie, łatwe i przyjemne, jak i te bardziej skomplikowane i męczące.
Dostałam wtedy kilka pytań od Was – jak te teksty sprawdzić? Oczywistą odpowiedzią jest – dać je komuś innemu. Ale zaczęłam się zastanawiać i doszłam do wniosku, że przecież nie jest to jedyne wyjście! I właśnie w ten sposób powstał dzisiejszy artykuł.
Napisane. Co dalej?
Po napisaniu tekstu trzeba go sprawdzić, czyli ocenić go pod względem przydatności i poprawności – czy da się go zrozumieć, czy jest napisany odpowiednim językiem, czy nie zawiera zbyt dużo błędów zaburzających komunikację, wyeliminować literówki i błędy stylistyczne. Trochę tego jest.
Po zastanowieniu doszłam do wniosku, że są trzy możliwości dokonania takiej oceny:
- Dać tekst komuś innemu.
- Skorzystać ze sztucznej inteligencji.
- Sprawdzić samodzielnie.
Niech sprawdza ktoś inny!
Najprostszą opcją sprawdzenia tekstu jest przekazanie go nauczycielowi języka. Lektor sprawdzi i poprawi błędy, potem zapewne je omówi i da wskazówki na przyszłość. Bardzo przydatna rzecz, ale nie zawsze możliwa.
Czasem nie mamy dostępu do nauczyciela, czasem jest to zbyt drogie, czasem nie możemy czekać zbyt długo. Dużo też zależy od języka i naszych umiejętności. Na szczęście są inne opcje.
Poprawienie przez native’a
Tekst może przecież poprawić również jakiś native! A czasem wystarczy żeby była to osoba bardziej biegła w języku. Na szczęście w obecnej dobie internetu znaleźć taką osobę jest coraz łatwiej – nawet za darmo!
Możesz chociażby skorzystać z LingQ albo italki, gdzie znajdziesz osoby mogące pomóc Ci w pisaniu. Zauważyłam, że ten pierwszy serwis powoli zaczyna zmieniać swoje przeznaczenie w bardziej komercyjne, ale może akurat uda Ci się nawiązać znajomości również tam.
Niech sprawdza komputer!
Na samym początku muszę zaznaczyć, że nie jest to opcja idealna. Sztuczna inteligencja działa coraz lepiej, ale nie jest w 100% niezawodna. Czasem po prostu wprowadzane poprawki są błędne i mogą spowodować zamieszanie. Jednak może się zdarzyć, że komputer znajdzie literówki i niejasne fragmenty, które możesz ulepszyć samodzielnie.
Strony online
W zależności od języka możesz skorzystać z różnych serwisów. Do angielskiego najpopularniejszy (chyba) to Grammarly. Sprawdza słownictwo, literówki, gramatykę, interpunkcję, przejrzystość i styl. Oczywiście nie jest idealny, ale działa całkiem przyzwoicie.
Możesz też skorzystać z PaperRater, ProWritingAid, HemingwayEditor, Ginger albo całej masy innych stron, które bez problemu znajdziesz w Google. Daliście mi znać, że Duden dobrze sprawdza poprawność tekstu po niemiecku. (Ogromne dzięki! Jeśli znasz jakieś inne źródła – pisz koniecznie!)
Niech sprawdzi Google
A skoro już wspomniałam o Google, to nie można zapominać o jego umiejętnościach! To bardzo zdolna bestia, która jest w stanie wychwycić Twoje błędy na (przynajmniej) dwa sposoby.
Pierwszy z nich to wklejenie tekstu do Google Docs, które znajdziesz na Dysku Google. Automatycznie wychwyci literówki chyba we wszystkich językach świata. Dobrą opcją jest podkreślanie błędnych słów, a nie natychmiastowa korekta, więc możesz samodzielnie ocenić poprawność swoich tekstów.
Druga opcja to skorzystanie z Tłumacza Google. Tak… Mówię serio! Tłumacz Google to też bardzo przydatne narzędzie, które staje się coraz to lepsze (we wszystkich językach). Jego największą bolączką jest tłumaczenie pojedynczych wyrazów podawanych bez kontekstu. Jeśli jednak poprosisz o tłumaczenie całego tekstu, to radzi sobie całkiem nieźle. W jaki sposób to wykorzystać?
Po napisaniu tekstu w obcym języku wklej całość do Tłumacza i poproś o przetłumaczenie na polski. Sprawdzisz od razu, czy Twój tekst ma sens! Możesz również wprowadzać poprawki na bieżąco i kontrolować zmiany poprzez automatyczne tłumaczenie.
Jeśli znasz angielski i uczysz się innego języka, to polecam tłumaczenie z mniej popularnych języków właśnie na angielski. Google korzysta ze swojej bazy i całego internetu żeby kontrolować poprawność, a większość stron dostępnych w sieci jest właśnie angielskojęzyczna. Dlatego najlepiej sobie radzi w tym języku.
Sprawdzę samodzielnie!
Są takie sytuacje, gdy nie masz dostępu do innych osób ani internetu i musisz radzić sobie sama. Wystarczy pomyśleć o egzaminach i konieczności napisania rozprawki – trzeba to sprawdzić samodzielnie. I tutaj zaczynają się schody i brak wiary we własne umiejętności. Od razu zakładamy, że nie jesteśmy w stanie samodzielnie ocenić i skorygować własnych tekstów. A to bujda!
Jak w takim razie to zrobić, żeby było porządnie i z sensem? Kilka prostych wskazówek i dasz radę nawet w najtrudniejszych warunkach!
Zrób przerwę
Napisałaś? Super! To teraz zostaw ten tekst w spokoju. Jeśli akurat piszesz podczas egzaminu, to długość przerwy zależy od tego ile czasu zostało Ci do końca. Przede wszystkim zajmij się czymś innym, przeczytaj inne zadanie, rozwiąż inny problem, nie skupiaj się na tekście. Ignoruj go kompletnie.
Jeśli oczywiście jesteś w innej sytuacji i nie goni Cię czas to polecam odłożyć tekst na co najmniej 6 godzin, a najlepiej na następny dzień. Całkiem dać mu spokój i o nim nie myśleć. W ten sposób korzystamy z cudownej zdolności Twojego mózgu do szybkiego zapominania.
Gdy spoglądasz na tekst ponownie (po odpowiednio długiej przerwie), to wciel się w rolę egzaminatora (albo tej drugiej osoby, która ma to przeczytać). Bądź krytyczna i czepiaj się słówek, taki wredny nauczyciel musi z Ciebie wyjść w tym momencie. Analizuj i poprawiaj. Na pewno znajdziesz jakieś niedociągnięcia.
Zacznij czytać… od tyłu
A co jeśli nie masz czasu, bo ten egzamin jest i zegar tyka, presja czasu i stres? Nie czytaj tego samego tekstu po kilkanaście razy, bo wtedy przestaniesz zauważać błędy. Zacznij czytać od tyłu! Najpierw ostatnie zdanie, potem poprzednie i tak dalej. Musisz spowolnić, zastanowić się i przeanalizować tekst, a dzięki temu lepiej go sprawdzisz.
Czepiaj się szczegółów
Gdy skończysz pisać tekst, to go przeczytaj. Najpierw całościowo, zwracając uwagę na akapity. Czy są odpowiednio rozpoczęte, czy wyrażają odpowiednie myśli, mają zakończenie…
Podczas kolejnej analizy skup się na zdaniach – sprawdź kolejność wyrazów, odpowiednie czasy, interpunkcję. Na samym końcu zwracaj uwagę na pojedyncze wyrazy, zwłaszcza te z podchwytliwymi literami. Czepiaj się swojego tekstu od ogółu do szczegółu, a wychwycisz błędy dużo szybciej.
Czytaj na głos
Jeśli masz taką możliwość, to podczas sprawdzania tekstu czytaj go na głos. Dużo łatwiej jest nam znaleźć niedociągnięcia, gdy je słyszymy. Po prostu coś zgrzyta, nie do końca pasuje i wydaje się być nienaturalne albo błędne. Sprawdza się to zwłaszcza w przypadku błędów stylistycznych!
Możesz też zmienić czcionkę
Piszesz na komputerze? Świetnie! Przed rozpoczęciem sprawdzania tekstu zmień czcionkę. Wiem, wydaje się to być najbardziej idiotycznym pomysłem świata, ale serio – wypróbuj. Nagle Twój mózg zaczyna traktować ten sam tekst jako coś zupełnie nowego, bo przecież wygląda on inaczej!
Możesz eksperymentować i zmieniać czcionki kilkukrotnie, zapewne za każdym razem znajdziesz jakieś błędy albo niedociągnięcia.
Rób listę błędów
Bardzo możliwe, że popełniasz ciągle te same błędy – zauważyłaś coś takiego? Zacznij robić listę błędów, które popełniasz (oczywiście wraz z poprawną wersją!). Dzięki temu dużo łatwiej będzie Ci zwrócić uwagę na te najbardziej problematyczne fragmenty i z czasem wyeliminujesz najczęstsze błędy. Ale do tego musisz pisać, pisać i pisać…
Sprawdzaj kilkakrotnie
Może jesteś w komfortowej sytuacji, gdy nie goni Cię czas i możesz zrobić sobie odpowiednie przerwy pomiędzy korektami – lepiej być nie może! Dzięki temu możesz samodzielnie kilkakrotnie sprawdzić swój tekst, zachowując odpowiednie przerwy i stosując się do innych powyższych wskazówek.
Jest to również cudowne ćwiczenie na słownictwo i gramatykę, bo zaczynasz sprawdzać w słownikach, szukasz w internecie najlepszych sformułowań i w ten sposób ulepszasz swój kunszt. Stajesz się coraz lepsza.
Twoja kolej!
W jaki sposób sprawdzasz swoje teksty?
Jeśli jeszcze nie przeczytałaś artykułu o tym, jak zacząć więcej pisać, to znajdziesz go tutaj.
Zachęcam Cię również do polubienia Preceptora na Facebooku i zapisania się do newslettera. W ten sposób nie przegapisz żadnego postu 🙂