fbpx

Preceptor

Język ojczysty – poczytaj o polszczyźnie

Pamiętasz lekcje języka polskiego w szkole? Jak one wyglądały? W moim przypadku skupiliśmy się niemalże wyłącznie na omawianiu literatury, głównie polskiej. Chociaż nie mam problemów z czytaniem i robię to chętnie, tak przez niektóre lektury nie byłam w stanie przebrnąć. A lekcje same w sobie wydały się być absurdalne, bo przecież ten przedmiot nie nazywał się literatura polska. A nasz język też może być fascynujący!

Polacy nie gęsi, iż swój język mają

Na pewno znasz ten fragment z twórczości Mikołaja Reja. Pewnie nawet omawialiście go na lekcjach polskiego. Pamiętasz jednak o co chodziło? A przysłowie Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie? Dlaczego właśnie ten Kuba? Skąd wzięło powiedzenie lepszy rydz niż nic? Co w tych rydzach jest takiego szczególnego? Dlaczego dzieci i ryby głosu nie mają? Albo kto wymyślił (i kiedy!) hasło Polska dla Polaków? A co powiesz na sport to zdrowie?

Wszystkie te zdania i cały ogrom innych, tych najsłynniejszych i popularnych zdań polskich, w jedną książkę zebrał Jerzy Bralczyk. Lektura absolutnie fascynująca, bo dzięki niej poznajemy własną kulturę! Ale jak to? Przecież to moja kultura, to przecież ją znam, nawet coś z tej licealnej literatury pamiętam przecież…

Zapewniam Cię, że książka profesora Bralczyka absolutnie Cię zaskoczy. Znajdziesz w niej cytaty z literatury i przysłowia, ale też codzienne powiedzenia, zawołania kibiców i hasła reklamowe, których (świadomie lub nie) używamy na co dzień. Każde z nich jest opisane w przystępny i zabawny sposób, dzięki czemu dowiadujemy się o pochodzeniu i zmianach zachodzących w tych zdaniach.

Jaka to książka? Tytuł jest bardzo prosty – 500 zdań polskich. Nie jest to pozycja, którą przeczytasz jednym ciągiem, bardziej przypomina album lub encyklopedię do czytania na wyrywki. Doskonale sprawdza się nawet jako rodzinna gra w zgadywankę. Wystarczy przeczytać słynne zdanie i samodzielnie kombinować skąd się wzięło, a potem przeczytać poprawną odpowiedź profesora Bralczyka. Książka jest pełna humoru, ale trzeba ją sobie dawkować!

Napewno? Na prawdę? Wogule conajmniej!

Co tu się porobiło… Jednym z moich ulubionych źródeł internetowych o języku polskim jest strona polszczyzna.pl. Wbrew pozorom nie jest to strona tylko do wytykania błędów ortograficznych (są też gramatyczne, leksykalne, stylistyczne i interpunkcyjne), ale też pełna różnych ciekawostek językowych.

W mediach społecznościowych robią quizy językowe, w których można bezstresowo sprawdzić poziom swojej polszczyzny w zabawny i przystępny sposób. A na stronie przeczytamy artykuły przydatne uczniom, ale też osobom dorosłym. Chociaż streszczenia lektur mnie nie interesują, to bez zawahania przeczytam artykuł o słowie pragmatyczny. Zdecydowanie polecam!

Wszystko zależy od przyimka…

Wszystko zależy od przyimka to książka-rozmowa pomiędzy profesorami języka polskiego – Bralczykiem, Miodkiem i Markowskim. Wbrew pozorom nie jest tylko o przyimkach, ale o współczesnym języku polskim. Mamy w nim coraz więcej zapożyczeń z angielskiego, dla których nie mamy polskich odpowiedników. Często nie mamy pojęcia w jaki sposób te obce słowa odmieniać. A może lepiej wcale nie odmieniać?

Tę książkę czyta się bardzo łatwo, szybko i przyjemnie, bo to po prostu zapis rozmowy. Profesorowie czasem się spierają, czasem mają odmienne zdanie, ale głównie nawzajem uzupełniają swoje wypowiedzi. Opowiadają w jaki sposób sami sobie radzą z wyzwaniami współczesnej polszczyzny.

Znajdziesz tutaj także rozdział o wulgaryzmach, który dla mnie był jednym z najzabawniejszych. Profesorowie piękną, poprawną polszczyzną omawiają najbrzydsze części naszego języka. Zdecydowanie polecam Wszystko zależy od przyimka.

Nie znam kulis czy kulisów sprawy?

Chciałabym Was zapoznać z jeszcze jednym źródłem internetowym, z którego często korzystam. Blog Obcy język polski wspaniale regularnie mnie uświadamia jak słabo znam ojczysty język. Znajdziesz tam starannie przygotowane artykuły o błędach językowych popełnianych przez zwykłych Polaków, ale też polityków czy dziennikarzy.

Sama nie chcę utrwalać błędów, które gdzieś zasłyszałam w ciągu swojego życia, więc z chęcią czytam wszystkie. A jest co czytać, bo blog powstał w 2002 roku!

Słownik do czytania?

Ostatnia książka jaka mnie, jako filologa, zafascynowała jest opisywana jako słownik do czytania. Nie żartuję! Książka faktycznie zawiera słowa, które ulegają zmianom w polszczyźnie, ale zdecydowanie nie czyta się jej tak, jak słownika. Jest to opowieść o tych słowach i ich metamorfozach, a co za tym idzie również o naszej polskiej kulturze, obyczajach i mentalności.

Możemy się, przykładowo, z niej powiedzieć skąd w naszym języku znalazło się tak modne dzisiaj słowo motywacja. Nie, nie wzięliśmy go od Anglików! Najpierw zapożyczyliśmy z francuskiego motif w XVIII wieku jako motyw, czyli wątek przewodni. Ale już na początku XX wieku w polszczyźnie pojawiła się znana nam motywacja, zaczerpnięta od Niemców. Od tamtej pory ciągle nabiera na sile.

Książka Jerzego Bralczyka 1000 słów zawiera właśnie takie opisy, dzięki którym jesteśmy w stanie prześledzić zmiany zachodzące w naszym języku. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich osób, które uważają, że napływ anglicyzmów w ostatnich latach psuje polszczyznę. Po lekturze okazuje się, że wiele z tych słów przyszło do nas dużo wcześniej i z innych języków.

Znasz jakieś inne źródła?

Jeśli znasz jakieś inne ciekawe źródła wiedzy o polszczyźnie, to podziel się nimi ze mną! Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rekomendacje.

Czytaj o innych językach…

Chcesz zdać egzamin?

Zajrzyj poniżej!

Wpadnij na moje social media!